repertuary.pl
Film

Miasto gniewu

Crash
Reżyseria: Paul Haggis

Repertuar filmu "Miasto gniewu" w Krakowie

Brak repertuaru dla filmu "Miasto gniewu" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Miasto gniewu
Tytuł oryginalny: Crash
Czas trwania: 113 min.
Produkcja: USA , 2004
Premiera: 22 lipca 2005
Dystrybutor filmu: Monolith Plus

Reżyseria: Paul Haggis
Obsada: Thandie Newton, Matt Dillon, Sandra Bullock, Don Cheadle

Niezależnie od pozycji społecznej, rasy, płci i przekonań religijnych łączy nas jedno... niewiele wiemy o sobie. Skoro nie jesteśmy w stanie poznać do końca samych siebie, zawsze w kontaktach z innymi będziemy opierać się na stereotypach i uprzedzeniach. Tak, jak bohaterowie filmu - ósemka osób mieszkających w Los Angeles, pozornie nie związanych ze sobą. Pewnego dnia przy drodze zostaje odkryte ciało brutalnie zamordowanego mężczyzny. Aby odkryć kto jest mordercą akcja filmu cofa się o 24 godziny śledząc działania wspomnianych 8 osób, które mogą być zamieszane w tę zbrodnie...


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1944 razy. | Oceń film

Wasze opinie

maros01 13. sierpnia 2005, 20:33

rewelka
mnie ten film strasznie przypominał Magnolię. Film rewelacyjny nie ma dwóch zdań. Miałem kiepski dzień jak go oglądałem do pewnego momentu film coeaz bardziej mnie przygnebiał, ale wątek dziewczyki z pelerynką kuloodporną zmienił całkowicie moje podejście do filmu. No i ten snieg na końcu jak żaby w Magnolii. Film dla mnie mimo nienawiści bardzo optymistyczny - o nas ludziach...

ann - g 11. sierpnia 2005, 10:33

GENIALNY!
Absolutnie jeden z najlepszych filmów roku. Jedyne filmy na jakie chodzę, to filmy psychologiczne i mimo tego, że wrażliwości we mnie aż nadto, nigdy się jeszcze tak nie czułam..Ogrom ładunku emocjonalnego jaki się w w tym filmie znajduje powodował, że myślałam już, że nie podołam. Przez dwie godziny siedziałam z rękami ściskającymi fotel z całych sił. Nie zdołałam nawet spamiętać wszystkich myśli jakie przebiegały przez moją głowę podczas filmu. Po seansie nikt nie wyszedł, aż deo skończenia napisów. Dla tych, którzy nie byli - pozycja absolutnie obowiązkowa!
A do panów, którym wydaje się, że są świetni i sprowadzają innych do poziomu zenad amerykańskich to może po prostu nie zrozumieli państwo o co w tym filmie chodzi, a serce państwa zostało przerobione na popcorn w Multikinie. Nie obrażając, rzecz jasna. Bo bardziej do mnie przemiawia głos tych wszystkich ludzi, którzy napisali tutaj coś od serca, mój, obecnych na sali, niż państwa. Co się tyczy Krola Lwa, jest to jedna z najpiękniejszych animacji jaka kiedykolwiek została stworzona. Ale też dla ludzi z sercem, dlatego nie dziwota, że państwo daleko w tyle.
Wróćmy do filmu, bo jestesmy na stronie, gdzie nie wypada się bawic w infantylizmy. Absolutnie genialny film, kto nie pójdzie, ten naprawdę mnóstwo straci..

U. 10. sierpnia 2005, 16:01

do Xawi Mlody
zajmuje sie filmem profesjonalnie a jednak mimo czestego kontaktu z kinem i niejakiego obycia w sprawach filmowych nadal placze na "Krolu Lwie". To troche tak, jakbys uwazal,ze milosnik Prousta czy Manna nie moze wzruszac sie basniami Andersena

Dragonnfly 10. sierpnia 2005, 12:36

Film na który mogłabym się wybrać dziesiątki razów.
Wspaniałe dzieło. Właśnie tak. Bałam się, że ten film będzie przewidywalny, amerykański, albo nudny typu "10 razy: trąbka". Bałam się, że skoro jest tyle wątków, to będą one wszystkie potraktowane powierzchownie i tylko o efekt będzie chodzić. A tu...odjęło mi mowę. Naprawdę bardzo polecam. jesli chcesz się miło zaskoczyć sztuką amerykańską POLECAM. Jeśli chcesz pójść na poprostu świetny film POLECAM. Jeśli film ma zmusić do przemyśleń POLECAM! Jeśli w kinie chcesz odpocząc, przespać się, najeść się popcornu popijając colę i/lub być zaskakiwany nowymi efektami specjalnymi TO NIE DLA CIEBIE. Film dla ludzi inteligentnych lubiących używać swego intelektu. cóż, ja ten film uwielbiam :)

Xawi Mlody 9. sierpnia 2005, 12:12

Do Slomka
Wiem, ze to nie forum dyskusyjne, jednak poczulem sie osobiscie dotkniety twoim, kompletnym brakiem kultury.
Po pierwsze - ten film nie jest dzielem sztuki stworzonym przez Rembrandta czy Beethoven, aby nie mozna bylo go skrytykowac, czy nawet nazwac obrazem kiepskim, pustym, czy wrecz kiczowatym. Dlatego stwierdzenia typu "Kazdy kto skrytykowal ten film musi byc Pusty i plytki" zachowaj dla "kolegow spod bloku".
Po drugie - film ten jest poprostu kiepski, opiera sie na prostych czy wrecz prostackich emocjach (trafiajacych najlapiej do takich wlasnie osob) zwiazanych glownie z uprzedzeniami rasowymi. "Zrobiony" jest dobrze, jednak ordynarna "propagandowosc" scenariusza sprawia, ze nawet pozytywne emocje ktore niekiedy obraz ten wywoluje, ostatecznie tona w bezmiarze, wyjatkowo modnej obecnie, politycznej agitacji.
Momentami film jest naiwny, bajkowo nierealistyczny, a wszytko to aby propagowac okresnowe wartosci.
P.S. niektore sceny Ciebie wzuszaly? Coz podobno niektorzy placza ogladajac "Krola Lwa" i "Zbuntowanego Aniola". Coz, mozna wzruszac sie takze podczas tego filmu.

slomek 9. sierpnia 2005, 1:00

NAJLEPSZY FILM OSTATNICH LAT !!
Nie przypominam sobie zebym ostatnimi czasu ogladal chocby podobnie piekny... trzymajacy w napieciu i zmuszajacy do myslenia film.

Mysle ze zajmie miejsce wsrod naj naj naj wszystkich filmow jakie kiedykolwiek widzialem. Kazdy kto skrytykowal ten film musi byc Pusty i plytki... bo nie wyobrazam sobie... by po obejrzeniu tego filmu nie miec ciarek na plecach

Oczywiscie - sa rzeczy ktore "mozna by poprawic"
jak - chmmm... moze nie bede opisywal bo jesli ktos czyta ta opinie to pewnie dopiero wybiera sie na ten film... ale : WARTO WARTO WARTO... naprawde pozycja OBOWIAZKOWA w tym roku.

iw 8. sierpnia 2005, 22:11

zatkalo mnie...
Zatkalo mnie po obejrzeniu tego filmu... Razem z moja kolezanka ostatnie 30 minut ogladalysmy z otwarta buzia... Dla mnie to najlepszy film tego roku!

josemitysam 7. sierpnia 2005, 16:10

wzbudza refleksje !!
film z przesłaniem, pokazuje do czego doprowadzają uprzedzenia rasowe, dyskryminacja,i waskie choryzonty myślowe !

Byndzia 4. sierpnia 2005, 23:56

Super!!!!!!!!!
Super i tyle bo gra w nim sandra Bullock!!!

Trio 4. sierpnia 2005, 13:14

nie wiem :D
hehe ja filmu nie widzialem ale jak gra w nim Sandra bullock to wiadomo ze jest to klasowiec B :D I z tego co czytam to chyba sie nie myle :)

Ada 2. sierpnia 2005, 10:24

Jeden z lepszych filmów
Obejrzałam ten film i stwierdzam ze jest to jeden z lepszych filmów jakie ostatnio widzialam,pokazuje psychologie społeczenstwa,daje do myslenia,uaktywnia uczucia i sprawia ze po wyjscia z kina chcesz byc lepszym człowiekiem!

Xawi Mlody 31. lipca 2005, 0:53

Amerykanski
Amerykanski, zatem jesli odpowiada tobie ten typ emocji i wrazen ktore dostarczaja takie produkcje, to smialo zpraszam. Jesli szukasz czegos wiecej, nie licz na odnalezienie tego w tym filmie.

Podsumowujac: przeplatanie tresci glebokich ze "zmakdonaldozowanymi".

kika 29. lipca 2005, 12:26

Daje do myślenia...
a o to chodzi w filmie! Może nie jest to kino najwyższych lotów, ale napewno nie słabe! Dobre zwroty akcji i zaskakujące reakcje bohaterów pokazują wielowymiarowość świata. POLECAM tym, którzy od kina oczekują choć chwili refelksji.

mr.groove 26. lipca 2005, 12:12

9/10 z czystym sumieniem
Naprawdę dobra produkcja. Na wskroś amerykańska i przez to zmuszająca do zastanowienia. Przedstawiająca postacie archetypiczne, stereotypiczne, które funkcjonują jako coś w rodzaju "modeli". Z jednej strony prezentuje typowe podejście do mniejszości etnicznych ze strony pewnej grupy - także wyształconych i zamożnych - Amerykanów. Z drugiej strony doskonale przedstawia syndrom obleżonej twierdzy, jaki toczy mniejszości etniczne (i nie tylko) w USA (i nie tylko). Film porusza ważną kwestię - jaka jest relacja między dobrem jednostki a dobrem ogółu. Co przeważa? No i druga istotna sprawa - prezentuje słabość, miałkość ludzkich ideałów i zasad, które rozpadają się w gruzy pod presją rzeczywistości.
Technicznie film w porządku, aktorstwo przyzwoite, podobnie jak scenariusz. Brak większych zastrzeżeń.

Marta 26. lipca 2005, 10:52

Film daje do myślenia!!! polecam!
Polecam! Film pokazał mi, z jak wielką łatwością szufladkujemy ludzi i jak bardzo niewiadomo co jest dobre, a co złe. Dał mi do myślenia i skłonił do refleksji, że podejmując jakieś działanie nigdy nie wiemy, czy jest ono dobre, czy złe. Podobała mi się pozornie czarno-biała charakterystyka postaci i ciągłe zaskakiwanie widza zmianą kontekstu. Owszem, niektóre rozwiązania płaskie, ale są one w zdecydowanej mniejszości. Bardzo polecam!!!

jean-luc bresson 21. lipca 2005, 14:34

kiepsko
Gdybym mial 16 lat i moimi dotychczasowymi najwiekszymi odkryciami filmowymi bylyby produkcje z Van dammem to ten film zapewne zrobilby na mnie wrazenie. Jednak dla osob "dojrzalych filmowo" ta produkcja moze sie wydawac tylko i wylacznie zalosna .

Dexter 21. lipca 2005, 12:41

Znakomity tytul
Osoby wypowiadajace sie na temat tego filmu zapewne go niezrozumieli, dlatego tez mogl im sie wydawac denny i niegodny uwagi. Rzeczywistosc jest inna. W najsmielszych oczekiwaniach nie spodziewalem sie takich odczuc. Utwor gleboko oddzialywuje na psyhike odbiorcy i zmusza do refleksji (byc moze i nad wlasnym postepowaniem)
Wedlug mnie warto poswiecic troche czasu i wybrac sie do kina. POZDRAWIAM

miasto szitu 20. lipca 2005, 15:13

:-(
Zgadzam sie w zupelnosci z przedmowca. Lopatologia tego filmu jest okropna. Caly czas mialem wrazenie ze rezyser robi film dla idiotow (ale przeciez film [przeznaczony jest glownie na rynek amerykanski, wiec nie dziwota). Samo wykonanie filmu na poziomie serialu telewizyjnego, aktorstwo rowniez niskich lotow. Do tego koszmarnie pretensjonalne dialogi, stereotypowo nakreslone postaci i ... wymieniac bym mogl w nieskonczonosc, ale dam sobie spokoj, bo naprawde nie warto tracic czasu na pisanie czegokolwiek na temat tego niewypalu filmowego. OMIJAC Z DALEKA !

zydwuzzhere (R) nautral 20. lipca 2005, 8:49

Dno...
Film zaczął się flegmatycznie, ale to nie było dla mnie rażące, ponieważ wiele tak się rozpoczyna. Czekałem więc na rozwój sytuacji spokojnie i cierpliwie, mając nadzieję (naiwny...), że w końcu doczekam się kina na jakie, mi się wydawało, idę. Po kwadransie byłem już lekko zaniepokojony tym, iż akcja nie dość, że stała w miejscu, to dialogi dwóch czarnych bohaterów stawały się coraz bardziej okrutne dla mych uszu i zmysłu estetycznego. Gdyby ktoś mi powiedział przed wejściem do Kinoplexu, ze zobaczę jeden z najnudniejszych i najbardziej przejrzystych oraz prymitywnie zrobionych filmów, nie uwierzyłybm mu ! Tyle negatywów jednocześnie obejrzałem tylko w produkcji "Dog Soldiers" ! Chodzę na różne filmy i staram się wybierać te mniej komercyjne oraz te o ludziach, a nie jakichś zielonych potworach itp. Szukam w filmie emocji, ale idę na film, by go obejrzec z przyjemnością i posłuchać świetnych dialogów, a nie gapić się tępo na ekran i odczytywać wszystko, co mi reżyser i scenarzysta podsuwają na srebrnej tacy, nie dając szans na uruchomienie choćby odrobinki wyobraźni. W dodatku gra aktorów pozostawia wiele do życzenia. Zamiast emocji jest totalna nuda ! Wiem, ze pokazane są wszelkie fobie i stereotypy ludzi mieszkających w L. A. czy innym mieście U.S.A., lecz niech to będzie pokazane w sposób nie uwłaczający godności kinomana ! Przecież niektóre, a w zasadzie większość ze scen i rozmów w trakcie nich bohaterów odpycha treścią i formą ! Możliwe, ze tak widziani są przez Pana Reżysera ludzie innych wyznań i narodowości, ale niech weźmie pod uwagę, ze film zobaczy więcej osób i moim zdaniem większość z nich się po prostu zniechęci do tego Pana po tym filmie jak i ja ! Reasumując odradzam wydaawanie pieniędzy, stratę czasu i nerwów na ten film ! Proszę o wzięcie mojej opinii pod uwagę, ponieważ nie chcę, by ktoś czekał tak długo na tytuł i zawiódł się na całej linii...

Mic 25. czerwca 2005, 17:59

Warto się wybrać.
Po napisach wstępnych zastanawiałem się jaki to będzie film. Obsada niby znana ale już "drugiego rzutu". A tu okazało się iż jest to bardzo ciekawy obraz o problemie rasizmu w Stanach w bądź co bądź XXI wieku. To co jeszcze mnie udeżyło to fakt iż akcja nie koncentruje się na jednym wątku, a na kilku równie dla filmu ważnych, co powoduje iż nie ma czasu na tak czasami charakterystyczne zawiązywanie akcji itd. Polecam

Dodaj nowy komentarz Miasto gniewu

Twoja opinia o filmie: