Cage znowu górą !
Cage the best

Ojej!
Recenzja iHSa jest niespójna. Autor tytułem obiecuje wiele, ale nie potrafi danego słowa dotrzymać. W drugim zdaniu uzyskujemy pewność, że o nic nie chodzi. Jedynie w momencie, w którym piszący roztacza wizję fabuły oddającej się piwnym eskpadom, uwaga czytającego zostaje przykuta, jednak łańcuchem zardzewiałym i nietrwałym, niczym tandetny oręż Duchowego Jeźdźca. Na dodatek iHS ujawnia swoją słabość do jakiegoś mendy, na którego chciałby patrzeć, bo mu mało. Zgroza.

Megakupa
...jeden z najgłupszych, najgorzej zrobionych, najnudniejszych, najmniej sensownych filmów o superbohaterach jakie widziałem. Już Fantastyczna czwórka i daredevil były naprawdę lepsze. Fabuła w pewnym momencie po prostu rezygnuje i wychodzi na piwo, Cage odwala tak straszną chałturę, że aż żal na to patrzeć. Patrzeć mozna tylko na Mendez, ale to ciut za mało. Efekty - było już więcej, lepiej, sensowniej.